Kłopot w ZOO

W stołecznym parku zoologicznym pojawił się niespodziewany problem - nagle zmarł goryl, który był główną atrakcją miejsca. Zarząd zoo zmagając się z tą sytuacją, postanowił na chwilę zastąpić zwierzę kimś, kto będzie odgrywać rolę goryla, aż do czasu, gdy przyjedzie nowy goryl. Postanowił wykorzystać do tego studenta, który po krótkim przeszkoleniu miał za zadanie naśladować zachowanie goryla, w tym bawić się i kołysać na linie. Po kilku dniach intensywnej zabawy, jedno z jego zamaszystych huśtań skończyło się wypadkiem - wypadł z klatki prosto do wybiegu lwów. Zszokowany, zaczął szukać ucieczki, wołając przy tym o pomoc. Lew, po chwilowym obserwowaniu sytuacji, w końcu odezwał się do niego niepostrzeżenie: "Cicho, inaczej oboje stracimy pracę!"

Zobacz inne dowcipy z tej kategorii

Krowa i kosmiczne nieporozumienie

Przyleciało dwóch kosmitów na łąkę i patrzą zwierzę w łaty, spoglądają do atlasu: Krowa pije wodę daje mleko. Wzięli ją nad strumień, jeden wsadził jej łeb do wody, a drugi nadstawia miskę od tyłu. Po chwili wylatuje krowi placek - ten z miską woła: - Podnieś jej łeb - bo muł z dna ciągnie.

Długa szyja, krótkie pytanie

Żyrafa chwali się zajączkowi swoją długą szyją: -Jak piję zimną wodę w upały, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze woda delikatnie studzi moją szyję, - Jak zrywam pyszne listki z drzewa i je połykam, to takie wspaniałe uczucie jak centymetr po centymetrze przechodzą przez moją szyję. Zając pyta: - A rzygałaś już kiedyś?

Żółw, niedźwiedź i tajemnicza szklanka wody

Przychodzi żółw do sklepu i mówi: – Proszę szklankę wody! – Proszę. Następnego dnia przychodzi żółw do sklepu i mówi: – Proszę szklankę wody. – Proszę! Niedźwiedź taki zaciekawiony i pomyślał, że zapyta się go po co mu ciągle ta szklanka wody. Na następny dzień przychodzi żółw do sklepu i mówi: – Poproszę szklankę wody – Co ty tak po szklankę wody przychodzisz? – Nie ma czasu na dyskusje. My tu gadu, gadu a tam las się pali!

Niespodziewany zwrot akcji w psiej konfrontacji

Do baru, prawdziwej speluny, wchodzi mały wystraszony chłopak i nieśmiało pyta: – Panowie, bardzo przepraszam, czyj to amstaff jest uwiązany przed wejściem? Podnosi się gitantyczny, łysy dresiarz i rzuca: – Mój, bo co ?? Na to przestraszony chłopak: – Bardzo mi przykro, ale chyba mój szpic go zabił. – Jak niby miał by to zrobić?!! – Pana pies się nim udławił…

Kto rządzi w dżungli?

Dżungla, Lew wstaje rano, przeciąga się i postanawia, że w musi się dowartościować, bo jakoś nie czuje się dobrze. Złapał na spacerze zająca i pyta: – Kto jest królem dżungli? Przestraszony króliczek odpowiada: – Ty, oczywiście, że Ty królu Lew uśmiechną się wypuścił zajączka i poszedł dalej. Spotkał zebrę, więc postanowił ją złapać i zapytać: – Kto jest królem zwierząt? – Ty, lwie. Oczywiście, że Ty jesteś królem. Zadowolony lew puścił zebrę i spaceruje dalej. Na swojej drodze zobaczył niedźwiedzia i pyta – Powiedz, mi Misiu kto jest królem zwierząt. Niezadowolony miś odpowiedział: – No, Ty jesteś królem zwierząt. Lew dumny jak paw podchodzi do słonia i pyta: – Słoń, kto jest królem zwierząt? A Słoń spojrzał na lwa, a że był w kiepskim nastroju, złapał go trąbą i uderzył nim o skały. Powybijał mu zęby i złamał kilka kości. Lew zszokowany otrząsnął się i mówi: – Ty, słoń, pogięło Cię? Jak nie wiesz to się nie denerwuj.

Może też Ci się spodobać